Gmina Żychlin - wczoraj i dziś

 

 

 

  • W Brzezinach jeszcze do niedawna istniał jeden z nielicznych już obiektów ludowego budownictwa przemysłowego na tym terenie. Był to wiatrak typu “koźlak” zbudowany w drugiej połowie XIX wieku. Jego konstrukcja polegała na tym, że wiatrak budowany był na tzw. koźle, tzn. można go było w całości obracać przy nastawianiu na określony kierunek wiatru. Brzeziński “koźlak” nie posiadał już mechanizmów wewnętrznych, zniszczone zostały również skrzydła. Był mocno zdewastowany i niszczał nadal, bo chociaż historycy sztuki zaliczyli go do IV grupy zabytkowej, obiekt nie był nigdy konserwowany.

 

 

 

  • Przed laty została zniszczona kaplica grobowa rodziny Orsettich. Usytuowana była na cmentarzu grzebalnym i stanowiła cenny zabytek architektury sakralnej z pierwszej połowy XIX wieku. Była to klasycystyczna murowana rotunda o dwóch kondygnacjach. Ściany dolnej kondygnacji miały rozczłonkowanie pilastrami, w górnej były otwory okienne. Nakryta była spłaszczoną kopułą z wieżyczką na sygnaturkę. Wewnątrz znajdował się ołtarz z I połowy XIX wieku i figura Matki Boskiej dłuta P. Malińskiego z tego samego okresu.

Kaplica Orsettich była zabytkiem klasy III.

 

 

CZY WIECIE ŻE...

  • W okresie powstania styczniowego do najpoważniejszej potyczki w okolicach Żychlina doszło 23 lipca 1863r. Oddział powstańców pod dowództwem płk. E.Calliera starł się z Rosjanami w pobliżu Dobrzelina. Zachował się oryginalny raport wójta gminy Żychlin, w którym czytamy: “Powstańcy, spostrzegłszy zbliżający się do wsi Budzynia oddział, wyszli w przeciwnym kierunku z wsi Dobrzelin, to jest ku wsi Drzewoszki – gdzie z obu stron rozpoczęte zostało strzelanie z broni ręcznej przyczym wojsko dało 3 wystrzały z armaty. Po tej utarczce za nadejściem nocy powstańcy ustąpili z placu boju udawszy się ku wsi Oporówek i już widziani nie byli”. Według relacji wójta po stronie powstańców nikt nie zginął.
     

  • Na cmentarzu parafialnym w Żychlinie znajdują się mogiły poległych w powstaniu styczniowym – Jakuba Nowakowskiego i Stanisława Lewandowskiego. W Śleszynie są pochowani dwaj inni powstańcy: Władysław Orłowski i Tadeusz Góra.
     

  • Już od 1882r. istnieje w Żychlinie jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej. Jej organizatorem i pierwszym naczelnikiem był Stanisław Skarżyński, właściciel ziemski. W 1892r. władze rosyjskie wydały nakaz rozwiązania żychlińskiej straży pożarnej, oskarżając jej członków o działalność patriotyczną. Jednostkę reaktywowano w 1901r. i działa ona do dziś. Najstarszym strażakiem w naszym mieście jest pan Józef Moszczyński – w OSP działał 70lat.
     

  • W latach dwudziestych XX w. w Żychlinie została zorganizowana przez Żydowskie Towarzystwo Sportowe drużyna piłki nożnej pod nazwą “Makabi”.
     

  • Z żychlińskich Zakładów Elektromechanicznych Rohn – Zieliński pochodziło wyposażenie elektryczne, łącznie z silnikami, do łodzi podwodnej “Sęp”.

Mieszkańcy Żychlina- Żydzi

Społeczeństwo Żychlina aż do II wojny światowej miało charakter dwunarodowy: polski i żydowski. Z niektórych źródeł wynika, że Żydom pozwolono osiedlić się w mieście dopiero za panowania Augusta III, kiedy to biskup Młodziejowski wydał stosowną zgodę. Najprawdopodobniej jednak w latach sześćdziesiątych XVIII wieku uzyskali oni oficjalną zgodę władz, bo kolonia żydowska istniała w Żychlinie znacznie wcześniej. Żychlin był miastem prywatnym, toteż osadnictwo zależało od woli właściciela.

W końcu XVIII wieku ludność żydowska stanowiła już znaczny odsetek mieszkańców Żychlina. Według informacji z 1765 roku społeczność żydowska była zorganizowana – istniał kahał, liczący 311 osób (prawdopodobnie Żydzi z miasta i okolic).

W mieście była również bożnica (synagoga), bowiem w zachowanym dokumencie z 1780 roku, wystawionym 19 sierpnia w Skierniewicach, czytamy: “ ... wspomnieni Żydzi mieszkańcy tegoż miasta od najdawniejszych czasów, synagogę tutaj swoją i teraz i od dawnych czasów mają ...”. Jednocześnie arcybiskup gnieźnieński Antoni Ostrowski zezwolił w nim na odbudowę starej synagogi – “ Dla uniknięcia jednak zgorszenia lub wzburzenia podczas głoszenia słowa Bożego, należy wznieść ją w miejscu od kościoła parafialnego odległym, jako nie wymurowaną lecz z drewna zbudowaną...”.

Najstarsze zachowane akta dozoru bożnicy pochodzą z 1844 roku, jednak musiały być prowadzone już znacznie wcześniej, skoro istniał kahał i synagoga.

W ciągu XIX wieku liczba Żydów – mieszkańców Żychlina systematycznie wzrastała. Wkrótce odsetek ten na tle innych okolicznych miast był najwyższy:

1800 rok – 53,6 %
1808 rok – 57,1%
1820 rok – 60,8%
1845 rok – 64, 6%
1857 rok – 66,3%
1865 rok – 68,3%
1905 rok – 61,9%

I wojna światowa i migracje o charakterze ekonomicznym spowodowały znaczny spadek liczby Żydów w mieście. W przeddzień II wojny światowej stanowili około 40% liczby wszystkich mieszkańców Żychlina.

W Żychlinie Żydzi nie mieli wyznaczonego rewiru zasiedlenia (getta), mogli zamieszkiwać bez ograniczeń na całym terenie miasta. Zdominowali handel i rzemiosło. W 1840 roku wszystkie większe warsztaty rzemieślnicze należały do osób narodowości żydowskiej. I tak: Josek Kaycer, Mosze Findler i Leyb Gleyder byli właścicielami trzech garbarni, mydlarnia należała do Izraela Wyszogrodzkiego a farbiarnia do Jakuba Klingera. W 1844 roku Traytel Zandler założył fabryczkę tasiemek bawełnianych (upadła po kilku latach). Na 16 żychlińskich piekarzy (w1890r.) 12 było Żydami. Podobny stosunek utrzymywał wśród krawców.

Handel całkowicie znajdował się w rękach Żydów. Dopiero na przełomie XIX i XX w. założono kilka sklepów tzw. “chrześcijańskich” i spółdzielczy sklep spożywczy.

Uwzględniając informacje o szybkim rozwoju ekonomicznym Żychlina, szczególnie w drugiej połowie XIX w., można przyjąć, że w dużej mierze przyczynili się do tego Żydzi. Jeszcze w okresie międzywojennym znane były nazwiska najbogatszych mieszczan pochodzenia żydowskiego; Winogron, Hamburg, Gostyński, Sochaczewski, Poznański, Kutnowski, Cynamon, Szczygieł czy Opatowski.

Jak można przypuszczać, stosunki polsko – żydowskie w Żychlinie układały się poprawnie, bowiem nie odnotowano żadnych informacji o tzw. pogromach.

Żychlin, Warthegau. Rathausstr (1939 r.)II wojna światowa była wydarzeniem tragicznym dla wszystkich Żydów. O tym, co działo się wówczas z mieszkańcami Żychlina, wiadomo ze wspomnień Heleny Cynamon Bodek, opublikowanych pt. “Jak tropione zwierzęta” (1993r.). Wspomnienia autorki dotyczą ostatnich dni przed wybuchem wojny i później pobytu w getcie.

Po zajęciu Żychlina przez Niemców (15 września 1939r.) rozpoczynają się prześladowania Żydów: muszą nosić na ubraniach żółte emblematy, nie mogą chodzić po chodnikach, konfiskowane są ich sklepy i mieszkania. W 1940r. został aresztowany ojciec autorki wspomnień, który był kierownikiem szkoły żydowskiej, a także lekarz nazwiskiem Winogron.

Plan getta w Żychlinie W tym samym roku w czerwcu w mieści na polecenie władz niemieckich utworzono dwa getta; jedno między dzisiejszymi ulicami Narutowicza i Traugutta, drugie na tzw. Fabianówce (ul. 1 Maja).

Na czele zarządu żydowskiego - Judenratu - stanął piekarz Rozenberg (zwany Aldkiem) oraz Oberman - szef policji. Komendantem drugiego getta został H. Rozenblum. Początkowo Żydzi cieszyli się pewnymi swobodami i mogli prowadzić handel z Niemcami, w getcie istniała szkoła (uczyła tam H. Cynamon Bodek) a nawet straż pożarna. Wkrótce jednak przepisy zaostrzono, zaczęły się masowe aresztowania i wywózki.

Pierwszymi ofiarami wśród żychlińskich Żydów byli niejaki Chude i jego Zdjęcie z likwidacji getta. kilkunastoletnia córka, którzy zostali rozstrzelani na terenie cmentarza żydowskiego (przy ul. Łukasińskiego).

W 1942r. nastąpiła likwidacja żychlińskiego getta. W przededniu likwidacji Niemcy wyprowadzili dużą grupę Żydów na cmentarz i tam zamordowali. Nocą cały obszar getta został otoczony, aby nikt nie mógł uciec. Rankiem załadowano wszystkich na chłopskie furmanki i zawieziono na stację kolejową, a następnie w wagonach  bydlęcych przetransportowano do obozu zagłady w Chełmie nad Nerem, gdzie zginęli.

Pozostała po nich zniszczona synagoga i cmentarz.

Zdjęcie z likwidacji getta.